niezmienność

 

wiatr goni za oknem porozrywane chmury

w dniu gdy ziemia się kręci wokół słońca

rzeczy spadają z tym samym przyciąganiem

a noc pogania dzień nieustannym upływem

 

jest jakiś w tym wszystkim sens istnienia

nawet jeśli cierpienie wzbudza lęki

a miłość nie zawsze wierna i wytrwała rani

nie zdając sobie sprawy co wnosi w spojrzenia

 

codzienność widziana po latach już tak nie męczy

odległość skrócona przez przyrost wieku

nadaje wiatrowi za oknem innego wymiaru

gdy chmury gonione tchnieniem uczą cierpliwości

 

niezmienność rzeczy nie dziwi zupełnie

gdy ma się dystans do własnego cienia

nawet gdy opadające liście lecą ku ziemi

z tym samym jednostajnym przemijaniem

 

 świętych obcowanie

 

tak wierzę w świętych obcowanie

którym czasu już nie brakuje

wiara niepotrzebna

nadzieja odłożona na wieczność

a miłość ślepa i głucha na pokusy

pozwala aniołom cieszyć się jak dzieci

gdy uda się kolejnym wielbłądom

przejść przez ucho igielne

 

z wiary

 

poczęty w grzechu jestem dzieckiem Boga

w niezmiennym Jego działaniu

niezależnie od czasu i przestrzeni

mogę iść drogą miłości bezbronnej

odartej z praw i nakazów

uwolniony z własnych przeświadczeń

uczę się wolności z wiary

jak dziecko wyprowadzone w oddaleniu

mam pewność Jego obecności

w każdym napotkanym człowieku

mniejsze zło

 

historię czytamy z gazet

dobrze zaprawioną przemilczeniem

oglądamy filmy sprawnie zmanipulowane

wierzymy w opowieści dziennikarskich poglądów

nie umiejąc oddzielić ziarna od plew

żyjemy w półprawdach przeróżnych stacji

patrząc na świat przez lustra pożądliwości

na granicach wiarołomstwa toczymy słowne bitwy

niszcząc wspólnotę znad Wisły

już nie potrafimy czytać znaków

po których można rozpoznać zagrożenia

władza oślepia jej brak ogłupia

kosztem tych którzy wybierają mniejsze zło

lecz to jest zawsze to samo zło

a zło jest przekleństwem podziałem

niezależnie od wypowiedzianych haseł

dobro czasami późno wydaje dobre owoce

 

 

ku przeznaczeniu

 

żeby zrozumieć wszechświat

to co niedostrzegalne bez teleskopów

nie wystarczy władać wiedzą wieków

trzeba jeszcze tej chwili zachwytu

nad tym co przychodzi i uczy sensu

tych wszystkich fizycznych zależności

które prowadzą do jednego punktu

będącego początkiem konsekwencji

do wyznania miłości

potem jest tylko praca nad własnym egoizmem

 

poczucie

największa mądrość bez pokory

po latach staje się wymysłem szaleńców

których jedynym celem jest posiadanie

na własność ludzi słów i wolności

największym bezmiarem głupoty

jest dobro jednych bez drugich

gdy ziemia skąpana we krwi

przynosi cierpkie owoce

a miłość wtedy zapomniana przez ludzi

bardzo się śpieszy by zdążyć na czas

by mądrość w pokorze dawała poczucie

że jest się dla innych jak oni dla nas

 

od zawsze ślepa i głucha

 

nienawiść od zawsze ślepa i głucha

potrafi tylko zabijać

jej głupota choć nie zna granic

sama w sobie ograniczona

bezmyślnością poczynań

w końcu legnie pod krzyżem

niestety wiele krwi jeszcze przeleje

wielu zrodzi męczenników

 

aż do bólu wierny danemu słowu

 

nawet jeśli nie ma w nas wiary

że Bóg Pan wszechświata kocha ludzi

każdego z osobna i wszystkich razem

od narodzin aż po wieczność

pragnąc od nas byśmy czynili to samo

względem innych zawsze i wszędzie

to czy to znaczy że tak nie jest

przecież wiara jest tylko chwilą

reszta miłością światłem w ciemności

 

nawet jeśli wiara w nas znikoma

Bóg Pan historii dziejącej się od zawsze

ma pewien plan od zarania dziejów

by człowiek dla człowieka był jak Bóg

czuły zatroskany i odpowiedzialny

aż do bólu wierny danemu słowu

wbrew temu jak żyjemy i czego pragniemy

On jeden umierając na krzyżu pokonał śmierć

nawet jeśli w nas nie ma wiary ani miłości

Wiersze wspomnieniowe przypomniane na FB

między 19 a 31 lipca 2023

20 lipiec

w tym zwariowanym świecie

 

w tym zwariowanym świecie

gdzie można zgodnie z prawem zabijać dzieci

wbrew logice strzelać do ludzi rakietami

i wierzyć w demokrację agentów gru

jestem pełen podziwu dla Stwórczego ładu

gdzie każdy ma swoje miejsce i czas

aby odnaleźć własne przeznaczenie

by mogły się ujawnić w nas sprawy

którym poetom się nigdy nie przyśniły

 

złudzenie

złudzeniem jest wszystko czego pragniemy dla siebie

oczywiście z perspektywy prawdziwej miłości

która się staje piękną gdy nie chce dogadzać sobie

gdy za wydanym owocem jest ciężka praca rolnika

nic tak nie daje poczucia wolności jak wiara w te słowa

i ta odrobina wdzięczności że możemy robić to razem

w drodze po władzę

 

jedynie słuszna prawda zbudowana na fałszu

na świetnej manipulacji faktów i historii

okłamująca własny naród od wielu pokoleń

wabiąca europę gazem i łapówkami

nie zatrzymana w drodze po władzę

niestety po raz kolejny da upust głupocie

 

konsekwencje dyplomatów jak zawsze poniosą masy

demokracja jednomyślna zawsze zniewala narody

i co by nie pisać i gadać sami piszemy losy świata

gdy nam brakuje mądrości choć wielu jest mędrców

którym brakuje odwagi aby się przeciwstawić

 

konsekwencje

 

są nam potrzebne

jak chleb powszedni

gdy patrząc nie widzimy

a słuchając nie słyszymy

 

zamysł

 

w tej jednej chwili

gdy zamysł stał się faktem

w nanosekundzie aktu stworzenia

myśl godna Stwórcy

zamieniona w dobro

urzeczywistniła miłość

wymiar bezwarunkowej pełni

ograniczonej wolnością stworzenia

 

aby ją pojąć trzeba dać się ukrzyżować

inaczej wciąż będzie teologicznym aktem

lub głupotą

21 lipiec

cień niepamięci

 

idzie idzie przed nami sen nasz skulony zapomniany

idzie w ukryciu nadchodzi niechybnie cień niepamięci

 

nic tak nie boli dławi przeczucia jak nocna zmiana sejmowa

gdy oścień okrągłego stołu wolność nam przekłamał

wszystko co los nam przynosi z daleka nie szczędzi pogardy

ma swoje konsekwencje z powabu utraconej władzy

naród jak zawsze uparty nieskory do słuchania papieża Polaka

daje się łatwo omamić wyprowadzić w pole gdzie maki rosną czerwone

a polityka ta wierna służebnica zakłamanej prawdy i wolności

niezależnie od prawa i sprawiedliwości ani od żadnej innej orientacji

jeśli nie służy suwerenowi marny jej koniec był i będzie

drzewo poznaje się po owocach i co po nich zostaje

a nam trzeba mądrości i wiary o które trzeba zabiegać w pokorze

byśmy już nie musieli błagać nieba o powrót utraconej wolności

 

idzie idzie przed nami sen nasz skulony zapomniany

idzie w ukryciu nadchodzi niechybnie cień niepamięci

 

i nie inaczej

 

czasami traktujemy Boga jak dziecko

które zmartwychwstałe zawisło

pomiędzy niebem a piekłem

i wciąż chce nas przyłapać

jak zjadamy kolejny zakazany owoc

 

niezmienne są nasze urojenia

jeśli tylko unikamy miłosierdzia

względem tych co nam zawinili

 

po owocu poznaje się drzewo i nie inaczej

22 lipiec

29 lipiec

przeszłość

 

Pani Kasi

 

zrozumieć przeszłość możliwe jest

gdy się przestanie widzieć siebie

a dojrzy zmęczone cienie

popychane Bożą opatrznością

w przestrzeni naszej wiary

byśmy mogli zrozumieć miłość

 

błogosławieni odkrywający w sobie

cienistość Opatrzności

 

przez wiarę

 

to co boli dziś jutro przestaje

za tydzień daje nadzieję

po roku budzi wdzięczność

po latach rodzi zaufanie

 

by nie utracić władzy nad światem

 

jednak głupota jest dzieckiem mamony

od niej się zaczyna konsekwencja następstw

gdy jedni chcieli żyć kosztem innych

a teraz żeby odkręcić pół wieku okradania

trzeba koleją wojnę wywołać

i zginąć muszą miliony

by nie utracić władzy nad światem

w globalnym pędzie dobrobytu

 

dzieckiem głupoty jest zaślepienie

potem jest tylko cisza atomowa

 

28 lipiec

aby się okazało czego nie wiemy

 

przestaliśmy wierzyć w Boga miłości

w dobroć aniołów i przewrotność złego

odrzuciliśmy zależność od pokory

ufni we własny świat układów

drepczemy w miejscu rozwoju

między krzyżami krwawych historii

 

niezdolni do miłości ulegli pokusom

w jednym doskonali samouwielbieniu

zapomnieliśmy o istocie trwania

przed Nim i ze względu na Niego

aby się okazało czego nie wiemy

ograniczeni ciałem stworzenia

 

pełen humoru

 

Bóg klasyk słowa i znaczenia

dawca wszelkich dobrych pragnień

siewca wrażliwości i piękna

pełen humoru i wrażliwości

zawsze się zniża ku naszej niemocy

wysłuchując modlitw prośby

według jednego kryterium

by dobro w pokorze wypełniało Jego wolę

niezależnie od kosztów i prawa naturalnego

On jeden jest wstanie je zmienić

aby zachować godność swoich dzieci

w jednym bywa ograniczony

wolnością naszych wyborów

ufny wciąż czeka na uśmiech zadziwienia

że wszystko co jest stworzone jest dobre

choć czasem odległe od pierwowzoru

jest w Jego rękach nadal tworzone

 

odpowiedź

 

dzieci naszych dzieci

są do nas podobne

krzyczą machają rękoma

walczą o swoje

jednym uśmiechem

dają świadectwo rozwoju

uczą się odpowiadać

na potrzeby innych

27 lipiec

dorastanie

 

nasze dzieci dorastają

uczą się żyć bez nas

 

dojrzewają do roli

gdy nasze wnuki dorosną

 

w zachwycie

 

na skraju prawdy

życie staje się piękne

użyteczne jak chleb

którym się dzielić można

w zachwycie

 

iskra życia wiecznego

 

dane mi było oglądać śmierć

jak przyszła długo oczekiwana

gasząc zmęczone oczy matki

 

czas jest tajemnicą odwieczną

gdy kończy się aktywność ciała

budząc dynamizm objawienia

 

niezależnie od przekonań i wiary

jest w nas wpisana myśl trwania

ta iskra życia wiecznego

26 lipiec

19 lipiec

Powrót

Wszystkie umieszczone prace są moją własnością. 

Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.

Prośba o komentarze