po co jest wszechświat nieprzenikniony
by wpaść w zachwyt wiary wobec Tego który Go stworzył
żeby zrozumieć godność człowieka
trzeba go umyć gdy śmierdzi kałem i moczem
znosić cierpliwie upokorzenia
być ostatnią chwilą przed odejściem
wierzyć że to wszystko ma sens
pamięć jest darem
by widzieć rzeczy pierwsze
najważniejsze
nawet gdy guziki tylko zostaną
przetrwa wolność widzenia
pamięć jest przekleństwem
gdy się z niej nie korzysta
jedynie głupota nie znosi pokory
nie korzysta z pamięci pokoleń
krzyż omija z daleka
a wiersze tworzy dla ideologii
w imię wolności i równości praw
zabija sumienia dzieci
by uwierzyły w prawdę ciała
a przecież to dusza wyraża się ciałem
i nic tego nie zmieni
nawet gdy przejdzie walec historii
zostaje miłość kobiety i mężczyzny
i najpiękniejszy owoc ich płodności
wiem że słowo może nie trafiać
nawet jeśli doskonale oddaje treść i formę
potrafi nazwać odrzucone
dotknąć do żywego istotą prawdy
lecz niczego nie zmienia od razu
tworzy przestrzeń na oddech Boga
aby wyjść z iluzji własnych oczekiwań
są wiersze które się czyta latami
są ludzie którzy je piszą życiem
to co boli na starość
co w młodości pozwalało uwierzyć
a w dzieciństwie marzyć
czym się nie było i nie będzie
co się straciło i odnalazło po latach
czego było za mało
i co się miało w nadmiarze
wszystko jest łaską daną na chwilę
by nic co nie jest miłością
nie mogło nas oddzielić
od praprzyczyny zaistnienia
od pokornej miłości Boga
która również jest łaską
lecz oprócz dobra co darzy
jest tajemnica nieprawości
co się rodzi w człowieku
gdy łaska oddzielona od wiary
płodzi kamienne nagrobki
lecz i to w ogólnym rozrachunku
staje się łaską przebaczenia
w czasie gdy stanęliśmy przywaleni
tragedią wielu umierających tysięcy
cisza łakomie chce w nas zagościć
wynająć kawałek przestrzeni w umyśle
by ciemność nas nie ogarnęła
właśnie w niej ta dłuższa chwila milczenia
ma nas przekonać do prawdy w nadziei
że nic co podcina w nas chęci do życia
nie jest wstanie odebrać nam wiary
w sens wszystkiego co rodzi się z niegodziwości
w ciszy zawierzenia rodzi się prawo do wolności
która pozwala nam wznieść się na poziom nieosiągalny
po którym nastąpi spotkanie twarzą w twarz
z Tym który w osamotnieniu i bólu oczekiwał
by z nami się spotkać w małej izdebce wierności
jest wiele poziomów sensu tego stanu
w którym próbujemy odnaleźć spokój
na wielu płaszczyznach naszej ślepoty
zrodziła się jedna ważna potrzeba
potrzeba zwyczajnej pracy
tego stanu naszej codzienności
która zabiera wiele zapracowanych godzin
a dzięki której będziemy mogli żyć godnie
gdy uda się zatrzymać rozwój pandemii
praca ten fizyczny stan zmęczonych mięśni
zapracowanych umysłów wykończonych nóg
jest nam potrzebny jak najczulszy pocałunek
bez niej skazani na pustkę wygody umieramy
tracimy tę przestrzeń swobodnego działania
by zrodził się lęk niedobór i frustracja
to właśnie dzięki niej wstajemy z kolan
by każdego dnia dać z siebie trud dla innych
osobnym tematem rozważań na czas pandemii
jest nasz stosunek do pracy innych
których uznaliśmy za nieudolnych i ograniczonych
a dzięki którym możemy przetrwać
ile musi być śmierci i cierpienia wokół nas
abyśmy dostrzegli w ludziach godność i piękno
niezależnie co robią jak trudną wykonują pracę
byśmy mogli czekać aż upłynie czas kwarantanny
są słowa i wiersze które stawiają w prawdzie
inaczej nie mogą byłyby zaprzeczeniem dobra
w nas jest lub jeszcze nie nadzieja sprawiedliwości
nawet wbrew kłamstwu i zniewoleniu
prawda o nas jest światu potrzebna
inaczej jest zbiorem praw i przepisów
które można naginać zależnie od władzy
którymi można manipulować by jątrzyć
wbijać klin pomiędzy naród a jego wiarę
którymi można świat odbarwiać iluzją
że wszystko zależy od naszych wysiłków
a są słowa i wiersze dla których prawda jest ważna
bo uczy zwykłego poczucia godności
że za zło uczynione innym trzeba ponieść karę
a aby zmartwychwstać trzeba zadośćuczynić
inaczej historia nawet po latach nie pozostawi złudzeń
wykreśli rzekome zasługi wystawi rachunek sumień
i nie pomoże nawet zagraniczna posada
naród pamięta aby przetrwać taka już jego powinność
są słowa które niewiele mogą
jest w nich milczenie zamglonego lotniska
i łoskot opadającego tupolewa
ta sama cisza kwietniowa po oddanych strzałach
ta sama krew wsączoną w nieprzyjazną ziemię
jeśli ginie elita narodu nic nie jest przypadkiem
uczciwość kłamstwa jest tylko złudzeniem
zawsze zostaje podpis lub kawałek rozkazu
bezkarna nieprawda zostawia żywe ślady
to ludzie którzy wykonują polecenia
przecież wszystkich zabić nie można
a po tych co odeszli nagle i niespodzianie
zostają słowa one pomogą zrozumieć prawdę
a ta jak zawsze niełatwa do przyjęcia
będzie nas długo uczyć pokory
każda błędna decyzja niesie konsekwencje dla innych
każde dobro ofiarowane pozwala pojąć ciszę wieczności
wiara jest łaską
nadzieja pewnością
a miłość
codzienną pracą
nad własnym egoizmem
by kochać i być kochanym
jeśli własnych żołnierzy wysyła na bezsensowną śmierć
by mordowali ludzi o własnych poglądach
przez dwie dekady w wielkim czasie historii
jeżeli kłamstwo manipulacja i przekupstwo
było siłą rosyjskiego postępu
a krew zamordowanych stawała się granicą imperium
to taką drogą dedukcji można dojść do lasu smoleńskiego
i jeszcze raz analizą faktów i pożądliwości
zmierzyć się z prawdą zamachu polskich elit
perspektywa czasu i kolejnych poczynań dyktatora
daje nową perspektywę najnowszej historii
tego co było potem i jakie skutki ma dzisiaj
w kraju gdzie przebaczenie nie jest mile widziane
wszystko może być zarzewiem nienawiści
źródłem podziałów szerzeniem apokalipsy
fałszowaniem przeszłości i lękiem o jutro
mała iskra rozpala ogień i wszystko niszczy
tylko głupcy nie wyciągają wniosków
w zalewie propagandy i partyjnych animozji
próbują podpalić dom który postawiony na piasku
zło jest złem nie można go usprawiedliwić
niezależnie jak ale się stało i nas przygniotło
znamy źródło które w nas zaszczepia gniew
nie jest to źródło prawdy lecz braku owocu
po owocach poznaje się dobre drzewa
uwikłani w codzienność
zbieramy skutki poglądów i woli
próbując zrozumieć konsekwencje
szukamy logiki świata
i zdziwieni nie znajdujemy jej
poza nadzieją
która i tak prowadzi pod krzyż
my wiemy że oni nie chcą wiedzieć
że my wiemy że oni nie chcą wiedzieć
że przez zachłanność są winni cierpienia
tu za naszą granicą która jest ich granicą
oni wiedzą że my wiemy że oni wiedzą
i nic sobie z tego nie robią
że przekleństwo kaina dosięga ludzi
i staje się ich przekleństwem
zły człowiek sam zła globalnego nie uczyni
jeśli nie znajdzie pomocników
pożytecznych idiotów przekupnych polityków
naiwnych pisarzy i miernych aktorów
zło staje się rękami oszukanych żołdaków
którym rozum odebrano w dzieciństwie
usuwając z życia natchnienie słowa
dające wolność chcieć wiedzieć jaka jest prawda
nim nadejdzie jej koniec
gdy przestaniemy się chować
i będzie nam dane oglądać drzewa
trzeba jasno określić co się stało
że ludzie odchodzą w cierpieniu
politycy się kłócą o władzę
zyski przechodzą do nowych kieszeni
bankierzy resetują zadłużenia wewnętrzne
a nam brakuje masek i odzieży ochronnej
coraz mnie lekarzy i pielęgniarek
tylko oklasków im nie brakuje
jak za komuny
świat stanął nad przepaścią
uwikłany w patologię władzy
skazując nas na histerię uczuć
podszytą dramatem konkretnych osób
gdy tuż za rogiem
kolejne tworzą się rządy
nadchodzą następne oligarchie
kapitał mnoży swój zysk
szukając prawdy o sobie
z biegiem lat nabieramy pewności
że to co posiadamy jest nam dane na krótko
byśmy mogli innym pomagać w trudzie
licząc że oni będą myśleć podobnie
choć to nie zawsze się sprawdza
ale frajda jest przednia
gdy się widzi radość anielską
w umęczonych obliczach
podglądamy siebie
jawnie z ukrycia
niezdolni do miłości
spragnieni kochania
zniewoleni sobą
wpatrzeni w przeszłość
stoimy w miejscu
czytając te same wiersze
przez lata
uwikłani w rzeczywistość pępka
podglądamy wszechświat
szukając Boga własnych wyobrażeń
a tak niewiele trzeba
aby stanąć twarzą w twarz
kto ma media ma władzę
kto miał też i rządził
cykliczność tej manipulacji
jest wszystkim znana
ciekawe że wielu dziennikarzy
było po obu stronach szańca politycznego
i w dość podobny sposób przekazu
próbuje nas przekonać ze racja
jest zawsze po tej stronie co ma władzę
opozycji szybko zanika pamięć
ta polityczna rzecz jasna
w politycznych układankach
są pewne założenia
że czarne łabędzie historii
albo nam będą służyć
albo nas udupią
albo wykorzystamy aby ich udupić
albo oni nas wykorzystają
wszystko zależy od umiejętności graczy
facebook w ramach nagrody
przesłał mi link dopasowany
do moich potrzeb określonych
wykorzystując mechanizmy
ułatwia mi wybór kandydata
odpowiedniego ich myśleniu
manipulacji w tym oczywiście nie ma
dość łatwo nam przychodzi oburzać się strasznie
gdy zamordowane dzieci zgwałcone kobiety
ranią nasze dobre samopoczucie
lecz nie zastanawia nas jako społeczeństwo
skąd się tacy ludzie biorą skąd przychodzą
rozumiem cywilizacja turańska i jej konsekwencje
lecz problem jest bardziej złożony
genetycznie dziedziczymy wiele
lecz problem nie w genetyce a w dokonywaniu wyborów
nie tylko tych co rozsiewają nienawiść i zło
ale też tych co zamknięci w świętym spokoju
dają się manipulować oczekując cichutko
jakby tu przeżyć nie narażając się wcale
głosują na bandy politycznych idiotów
którzy dla władzy i kasy są wstanie przez głupie ustawy
lub brak szybkiej reakcji doprowadzić świat do szaleństwa
są konsekwencje które po latach dostarczają paliwa
by ogień zapłonął ogień cierpienia
jedynym dobrem co daje pandemia
to zejście Kościoła do podziemi facebooka
wśród słów są słowa jak miłość
leczą rany przynoszą ulgę
jak sen wieczny rozpisany na długie lata
gdy się człowiek dowiaduje o sobie
takich rzeczy że aż dech zapiera
a zdziwienie pozwala iść za słowem
jak za miłością która prosta i czysta
uczy pokornie widzieć Boga
w napotkanym człowieku
Wszystkie umieszczone prace są moją własnością.
Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.
Strona zrobiona w kreatorze stron internetowych WebWave