szalony jest ten świat

 

dziwny nie szalony jest ten świat

szalone tworzy możliwości i prawa

by bezprawie mogło zadawać śmierć i cierpienie

i szalonych kreuje polityków

którzy kosztem niemych wyborców

kształtują świat własnych wartości

gdzie ideologia i finanse tworzą nowego człowieka

który w iluzji wirtualnej świadomości

ulega zniewoleniu umysłu

a stąd już krótka droga ku rozpaczy

do poddaństwa

matka wszelkiego zła

 

zapisane jest siedem

głównych upadków ludzkiej natury

lecz zapomniano dodać jednego

najważniejszego

w którym pycha goni lenistwo

gniew wyprzedza chciwość

zazdrość wraz z nieczystością

słabną wobec obżarstwa

trudno jej dostrzec istotę rzeczy

w płaskim pojmowaniu historii

obojętna na prawdy odwieczne

ulega łatwej manipulacji

sama dla siebie substytutem mądrości

wciąż dziwaczeje bez chęci zmian

oto matka wszelkiego zła

zwykła i codzienna nasza głupota

 

szaleniec

 

jeden szaleniec z umysłem enkawudzisty

wyhodowany na politycznych układach

bywalec u prezydentów i politycznych miernot

przez dwadzieścia lat zmanipulował wszystkich

budując imperium na biedocie swojego narodu

i na głupocie politycznych nieudaczników

spłaca dzisiaj ludzkości zaciągnięte długi

wpychając świat w wojenną zawieruchę

 

tylko jeden prezydent rozpoznał w nim psychopatę

dlatego musiał zginąć

 

miernoty

 

i znowu to samo

jeden człowiek owładnięty władzą

pławiący się w bogactwie

jednym dekretem wykreśla naród

wykorzystując młodych ludzi do zabijania

niezmienna jest ślepota politycznych elit

dla własnych zysków w kuluarach władzy

niemieccy i nie tylko polityczni bufoni

przymykali oczy na rosnące zagrożenie

 

nic tak nie rani jak polityczna głupota

zideologizowanych miernot

 

samotność poety

 

Stanisławowi Barańczakowi

na początku jest milczenie

wewnętrznie rozdarte postrzeganie

wszelakich zmian na szachownicy życia

gdzie dobra póki co wciąż w odwrocie

próbuje wznieść się ponad poziom naszych wyborów

 

potem jest zachwyt nad odwieczną mądrością zasad

korelacją następujących po sobie wydarzeń

gdzie z chaosu cząstek wyrwanych z czasu

rodzi się konsekwencja misternie utkana nić ariadny

dzięki której niczego nie można rozwiązać

 

na końcu jest przygnębienie

bezkresna dojrzałość wiary i milczenia

morze niespełnionych marzeń i obietnic

nieskończoność wiedzy która już niczemu nie służy

bezsens życia bez uczynków miłości

 

niczego pojąć nie można do końca

nie można do końca siebie zrozumieć

ani Boga ukrytego w człowieku

więc czym jest to życie pisane sobą

jeśli nie samotnością w oczekiwaniu

 

jeszcze raz o głupocie

 

a głupotą jest wszystko co rani innych

usprawiedliwia własne słabości

rozgrzesza przekręty przyjaciół

uczy zabijać miłość do człowieka

nigdy nie będzie wybaczona

jeśli sprzeciwi się mądrości krzyża

 

uświęcenie

 

cokolwiek nas spotyka pochodzi od Niego

zwyczajna codzienność a najbardziej święta

gdy budzi w nas uśmiech wdzięczności

żeśmy kolejny dzień dostali w ofierze

 

wiara jest prosta wymaga pokory

tak jak miłość co granic nie znosi

im większa tym mniej sobą zajęta

pewna swego gdy siebie niepewna

 

cokolwiek jest lub za chwilę nadejdzie

jest nam dane z opatrzności nieba

gdzie dobry anioł stróż od wszystkiego

czuwa nad nami we dnie i w nocy

 

taka jest wiara jakie jej poznanie

w słowie co łamie gramatykę poprawności

w ciszy co przychodzi gdy jesteśmy w sobie

w prawdzie co stawia w kącie ułomności

 

cokolwiek było było od Niego

nawet gdy oścień cierpienia rozdzielał trzewia

w krzyżu jest nasze zbawienie

przez krzyż uświęca się ciało i dusza

 

nie przeminie

 

gdy rozum już nie pozwala zrozumieć

tego co odeszło i co nadejdzie

w przestrzeni pod niebem zamkniętej

zostaje nadzieja że wszystko przemija

lecz mądrość co się przejawia w miłości

nie przeminie

jak miłość która zbawia w pokorze

 

pokusa próżności

 

jeśli coś musisz wykrzyczeć głośno już

teraz uwidocznić własne rozdrażnienie

szarpać się z niewidoczną siłą zawziętości

dopiec nie bliźniemu bo mu się należy

to znaczy ze ulegasz pokusie próżności

by własnym myśleniem świat naprawiać

lecz aby cokolwiek zmienić na zewnątrz

w sobie trzeba powstrzymać emocje

i w prostocie dziecka stanąć z pytaniem

jeśli kochasz to czemu chcesz dzielić

a potem w spokoju ducha powstrzymać złość

pierwszy krok do nienawiści

i badając własne motywacje szukać odpowiedzi

z głupcami którym daleko od dobra i prawdy

nie warto wchodzić w dysputy

nie będą chcieli zrozumieć

lecz to nie zwalnia nas z kompetencji

by stanąć się lisem pośród lisów

i własnej bronić prawdy z mądrości ulepionej

 

marksizm antykulturowy

 

jeśli godność zastępuje się przyjemnością

można już zmieniać świat

by rosły kolejne pokolenia zniewolonych

którymi łatwiej zarządzać i władać

lecz póki co prawa dziecka są mocniejsze

więc walka będzie o rodziców

by w nich zasiać ziarno nieskrępowania

idee wolności dla rozkoszy ciała i umysłu

by ziścił się plan starej rozpusty

gdy każdy z dzieckiem zgodnie z prawem

poddawał się przyjemności chwili

a pracować będą niewolnicy i głupcy

 

odwieczna metoda

 

świat się zmienił szalenie

i choć ten truizm bywa zabójczy

obnażając prawdę ukrywanych przestępstw

lecz nie zmienia to faktu

że w tym szaleństwie jest metoda

odwieczna

aby zmanipulować obraz Boga

który stworzył człowieka na swoje podobieństwo

i to właśnie ta konsekwencja

staje się naszym przekleństwem

gdy droga wolności staje się dowolnością

zafałszowany obraz nie przestaje odbijać

tylko nasza nieudolna percepcja

nie pozwala nam z tej konsekwencji

wyprowadzić błogosławieństwo

 

błogosławieni którzy wytrwają w wierze

niezależnie jak nisko upadną fałszywe odbicia

 

bez względu na wiarę

 

gdy Ojciec Mieczysław czterdzieści lat temu

przepowiadał nam upadek fałszywych kapłanów

trudno nam było w to uwierzyć

gdy Kościoły pełne zapewniały tace

papież przyjeżdżał robić porządki

a my uwierzyliśmy w łatwe rozwiązania

politycznych maklerów od cudzych pieniędzy

 

niewiele zostało z tych historycznych wzlotów

lecz jedno w nas pozostało na zawsze

że Bóg jest wierny bez względu na wiarę

i nic co przez usta małych proroków wypowiedział

nie pójdzie na marne a po latach niewoli

pozwoli uwierzyć że prawda jest wieczna

nie da się zamknąć jej mocy w małej izdebce

Ojca Mieczysława który w cierpieniu odszedł przed laty

 

cień

 

powoli boleśnie się zmieniam

odczuwam strach a potem nadzieję

uczę się być cieniem

i choć żaden ze mnie poeta

wciąż zmagam się ze słowem

by zrozumieć Boga w sobie

 

po co się pisze wiersze

 

po co się pisze wiersze

pytają pełni zadziwienia

by to co w nas pierwsze

dało radość istnienia

 

Który przychodzi o czasie

 

im dłużej składam słowa w całość

by znaczyły tyle ile mądrość z nieba

tym więcej we mnie zachwytu

nad precyzją logiki stwórczej miłości

 

im dłużej żyję pośród zgarbionych ludzi

nie rozumiejąc głupoty wielu poczynań

tym bardziej wierzę w Boga miłosierdzia

Który Jest Który przychodzi o czasie

 

racja

 

zanim naprawisz świat napraw kontakt

nic dodać kobiety zawsze mają rację

polityczni wariaci

 

wariaci się rodzą zwyczajnie

zazwyczaj w dziewiątym miesiącu

polityczni trochę dłużej

z matki głupoty i ojca zbytku

pośród klakierów i przemysłowców

dochodzą do władzy na populizmie

jak wielu poprzedników

i kończą marnie na kartach krwawej historii

 

bez pokory

 

kto raz doświadczył własnej mądrości

a nie ma przy tym pokory

już nie zjedzie z drogi chwały

póki świata nie przekona o swojej wielkości

zgliszczami wojen i cierpieniem żałobnym

23 luty

27 luty

24 luty

22 luty

głupie i bezczelne

 

kłamstwo jak zawsze głupie i bezczelne

aby istnieć długo musi krzyczeć

zagadać sumienie oszukać naród

a jeśli się da i cały świat

coraz to nowszą techniką manipulacji

w telewizji państwowej w wielu językach

cóż wszystko ma swój początek i zakończenie

taka jest kolej rzeczy we wszechświecie

a kłamstwo jak to kłamstwo nowe znajdzie dzieci

 

 

nieświadomi

 

nieświadomi swojej obecności

szliśmy do siebie po omacku

z wiarą że miłość nawet ślepa

odnajdzie drugą połowę nadziei

 

 

prawda jest w życiu nie najważniejsza

 

nie jest istotą zbawienia choć bez niej go nie ma

od wieków chce nas nauczyć patrzeć na ludzi

oczyma Boga nieomylnego czasem milczącego

lecz nigdy nieobojętnego

 

lecz nam prawda się jawi jako wyzwolenie

obnażenie przywar i skłonności obcych

którzy nam przeszkadzają w politycznych zagraniach

których prawda ma postawić przed sądem

abyśmy byli tam gdzie nam się zdaje żeśmy powinni

 

a Bóg w zamyśle swojej mądrości dał nam prawdę

by mnie uczyła przebaczać kochać nieprzyjaciół

szanować kobiety pomagać dzieciom i wdowom

nie kłamać nie mataczyć nie manipulować

prawda jest najważniejsza gdy siebie chce uświęcać

zburzone mury

 

przewrócić do góry nogami

zburzyć mury znieść prawa

odkryć retuszowaną prawdę

owiać rewolucją majestat władzy

to nam przychodzi najłatwiej

a tak trudno wejrzeć w człowieka

i dostrzec w nim lęk przed przemijaniem

trudno jest pojąć

że są w nim ukryte pokłady

niespełnionej miłości

 

na usługach Boskiej mądrości

 

jednych dopada nagle i niespodzianie

drugich za młodu odstawia do kąta wieczności

niektórym dozwala zginąć krwawo podczas wojen

innych przez lata cierpieniem uczy wytrwałości

wielu pozwala zasnąć w milczeniu oczekiwania

innym długo karze na siebie czekać

ona nasze przeznaczenie z racji bycia stworzeniem

odwieczna pani zmierzchu na usługach Boskiej mądrości

pozwala nam przejść w wymiar duchowej przemiany

by w czasie odpowiednim doświadczyć pojednania z ciałem

 

świadectwo

 

aby zrozumieć człowieka młodego

trzeba się cofnąć w czasie

gdy wszystko w nas się stawało nasze

było wyborem wielu czynników

gdzie każdy dzień przynosił poznanie

tego wszystkiego co było przed nami

gdy mądrzy ludzie własnym świadectwem

pomagali przejść przez to morze czerwone wiary

a Duch Boży unoszący się nad wodami

prostował nam ścieżki błędnych wyborów

nic tak nie rodzi poznania jak słowo

które staje się ciałem w doświadczeniu

jest tajemnicą Boga który nam dozwala

towarzyszyć innym w poznawaniu Miłości

w budowaniu relacji opartej na wzajemności

gdy się Boga odkrywa w człowieku

w latach

 

miłość musi się zmieniać

jak powietrze po deszczu

i ziarno w glebie

uczy się kochać w naszym myśleniu

z nami dojrzewa w latach

byśmy mogli zwyczajnie

iść parami do nieba

 

jako naród

 

jako naród wolny zawsze podzieleni

skłóceni patrzeć nie możemy na siebie

tacy jesteśmy i cholera nie zmienimy tego

nawet JPII ucząc miłości nieprzyjaciół

nie przekonał nas do tego

 

i nawet jeśli jednostki targane okolicznościami

ulegały pokusie szmalcownictwa i zdrady

jako naród stanęliśmy na wysokości wiary

że miłość wymaga najpierw od siebie

i w krzyżu odnajduje nadzieję wolności

 

niełatwe są nasze losy pomiędzy izmami

lecz to co nas wyróżnia od wielu nacji

którzy wyparli się prawdy knując z faszystami

to prosta wiara przez wieki targana cierpieniem

że to co rodzi się w trudzie jest piękne

 

prawdy krzyna

 

łatwiej marzyć o kolonizacji Marsa

niż te same pieniądze wydać inaczej

byśmy zamiast ucieczki z planety Ziemia

mogli ją przysposobić do potrzeb wszystkich

przykra ale prawdziwa rzeczywistość głupoty

odbiera nam zdrowy rozsądek jak zawsze

przez wszystkie wieki historii

nie ma w nas siły by miłość mogła to zmienić

łatwiej kręcić głupie seriale i reklamy

wtłaczając w nas nieodparte żądze

pozwalając sobą manipulować ideologom śmierci

niż zwyczajnie szukać prostych rozwiązań

wolność bez nadziei rodzi dowolność

z samą wiarą tworzy terroryzm

tylko z miłością rozbudza namiętność

choć sama w sobie iluzją potrafi zniewalać

choć ciemność w słowach i czynach

jest naszym udziałem od zawsze

w jedno mogę spokojnie uwierzyć

zło samo siebie pokona przez nasze cierpienie

i nawet jeśli w tym prawdy krzyna

to i tak tyle by mogło nas zniszczyć

do czasu gdy się dokona apokalipsa dziejów

gdy przyjdzie Słowo które wszystko przemieni

 

 

ale nas zbaw od Złego

 

nie da się kurwa zrozumieć tego świata

gdy cień nienawiści nawiedza granice

lobby przeróżne opanowują państwa

ziemia skażona rodzi martwych ludzi

chęć do zysku zamyka sumienia

zmanipulowany internet fałszuje przekazy

zboczeni dorośli deprawują dzieci

pijani kierowcy zabijają przechodniów

nieletni przestępcy mordują bez mrugnięcia

przekupni policjanci fałszują zeznania

sprzedajni prawnicy odbierają nadzieję

fałszywi kaznodzieje niszczą drogę wiary

marni politycy mataczą w gąszczu nieporadności

kiepscy posłowie tworzą durne prawa

zagubieni rodzice płodzą niechciane dzieci

gdzie jest granica tej nieprawości

 

a przecież wiem że są w nas pokłady dobra

i dobrych ludzi jest więcej niż ta lista złego

sam doświadczyłem więcej dobra niż zła

lecz czasami brakuje mądrości by to zrozumieć

zostaje naga wiara wobec niegodziwości

teraz wiem czemu Bóg musiał umrzeć na krzyżu

stwarzając wolnego człowieka

musiał tę wolność odkupić

`

21luty

18 luty

17 luty

o Bogu

 

o Bogu można nazbyt mądrze

głupio i po chamsku

z nutą pogardy

z niedowiarstwem

w sposób niechętny lub fałszywy

najgorzej jeśli obojętny

 

lecz któż zdoła pojąć wszystkie te sprawy

dziejące się pod niebem naszej niewiary

gdy trzeba widzieć rzeczy zakryte

szukać co się zgubiło

i pytać jak to odnaleźć

 

mądrość jest darem lecz sama nie zbawia

codzienność trudu też nie wystarczy

 

tylko miłość otwiera furtę nieba

wąska ta brama lecz innej nie ma

 

przed nami

 

ran nam przybywa jak siwizny na skroni

słów nam ubywa jak włosów na głowie

godzin brakuje wspomnień przybywa

przyjaciele odchodzą snów coraz mniej

miłość dorasta a nadzieja wciąż płodna

czuła jak matka karmiąca niepewna

przyszliśmy szybko prędko znikniemy

dzieci dorosną wnuki wyjadą

a nam coraz trudniej patrzeć za siebie

skoro przed nami tajemniczość zupełna

umierają nasze marzenia

 

umierają nasze marzenia

giną pierwsze pocałunki pełne zawstydzenia

odchodzą ci którzy byli nam bliscy

z każdym dniem przybywa nam wspomnień

z każdym wspomnieniem ubywa nas samych

odchodzimy w ozdobne ramy cudzej pamięci

 

złudzenia

 

umarli za Polskę której nie było

która pół wieku wypięła się na nich

 

nie mając nic oddali życie

oddając wszystko zmienili przyszłość

 

zostały wspomnienia i rany pokoleń

nadeszła historia czerwonych flag

 

trudno po latach oceniać wybory

lecz każdy wybór rodzi historię

 

życie pozwala spłodzić potomków

a tych potem zabrakło nam

 

umarli za Polskę której nie było

która wciąż odczuwa ich brak

 

16 luty

15 luty

Powrót

Wiersze wspomnieniowe przypomniane na FB

między 15 lutego a 28 lutego 2023

Wszystkie umieszczone prace są moją własnością. 

Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.

Prośba o komentarze