frajda 

 
głupio się przyznać do własnej starości 
jak się przybliża upływem zimy 
wiosną ucieka w jesienne ptaków odloty 
nie z mojej woli skraca mi wiersze 
zmęczeniem obrysowuje oczy 
 
cóż nie ma mocnych na jej przypadłość 
czasu się nie da poezją omamić 
lecz jedno w tym stanie ducha jest piękne 
wciąż kocham wiernie tę samą kobietę 
i to wciąż sprawia mi frajdę

 

Wszystkie umieszczone prace są moją własnością. 

Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.

Prośba o komentarze