Oto moja poetycka relacja z przebytej izolacji z powodu Covida .
opracowany na podstawie
łańcuchowej reakcji polimerazy w czasie rzeczywistym
potwierdza śladowe geny w badanej próbce
czysta poezja bólu w plecach
niewydolności oddechowej
osłabienia organizmu
i oczekiwania na telefon z sanepidu
2020-10-25
nim minie ból w plecach
odejdzie w niepamięć duszność
powróci chęć do działania
musi się zdarzyć codzienność
ta szczypta wieczności
która w nas budzi nadzieję
że pomimo ludzkiej głupoty
istnieje mądrość odwieczna
która wszystko przetrzyma
bez gniewu i złości
cierpliwie zgodnie z prawdą
łaskawa będzie dla wszystkich
którzy z własnej woli
pójdą przez ciasną bramę pokory
2020-10-26
czas się zapętla pomiędzy oddechem
przyszłość nie istnieje
to co było przestaje drażnić
tylko ten ból pomiędzy żebrami
jest oczywistością
nawet zaaranżowane manifestacje
obrażające Boga i ludzi nic nie znaczą
gdy płytki oddech nie pozwala zasnąć
zniekształca myślenie budzi niepokój
by nikt z domowników tego nie przechodził
2020-10-27
w tajemnicy przed światem
śmierć przychodzi zawsze
gdy jesteśmy jeszcze w drodze
2020-10-27
głupota jest zaraźliwa
jak wirus przychodzi znienacka
stwarza konsekwencje
2020-10-27
nie mylił się papież
że naród który zabija dzieci
nie ma przyszłości
powiem więcej
świat nie ma przyszłości
właśnie marksistom oto chodzi
2020-10-29
żeby zawładnąć rzeszą owiec
wystarczy zmanipulować przekaz
zakłamać rzeczywistość
uprościć zrozumienie
propagandą i kłamstwem
kto lepiej to zrobi wygrywa
tylko Polska przegra my przegramy
2020-10-29
a jeśli przyjdzie mi dzisiaj umrzeć
niespodzianie
zostawić bagaż długów i wierzytelności
zamknąć niedokończone wiersze
opuścić żonę dzieci i wnuka
oddać się w ręce miłosiernego Boga
z nadzieją że pomimo słabości
w nim jest moja nadzieja
to będę ziarnem czy plewą
oto jest pytanie pytanie największe
2020-10-31
w kolejnym dniu izolacji
gdy granicą są drzwi i nakaz
próbuję zrozumieć sens okrucieństwa
tego wymiaru zdziczenia
które ogarnia ludzi w niepewności
co im przyniesie kolejny dzień
zło jak miłość jest wymierne
przynosi skutki i konsekwencje
jest tajemnicą nieprawości
budowania własnej wizji wolności
kosztem praw innych
niszczy wszystko wokół i wszystkich
2020-11-01
trudno nam dzisiaj pojąć
jak bardzo odeszliśmy od założeń miłości
która dobro innego stawia więcej niż swoje
nawet dziwnie brzmi ten ewangeliczny prymat
w dobie walki o prawa władzę i bogactwo
lecz czy fałszywe jest to założenie
czy fałszywy obraz nas samych
popycha wszystkich ku zniewoleniu
gdzie miłość kojarzy się z pozycją
a praca ma tylko zaspokajać potrzeby elit
żyjących z wyzysku najbiedniejszych
trudno nam pojąć kiedy nie chcemy słuchać
można powiedzieć że miałem szczęście
kończąc izolację w dobrym stanie
z nadzieją na przyszłość i z wiarą
że niezbadane są wyroki nieba
jak niezbadana jest wiedza lekarzy
i niezbadane są meandry systemu
ta pierwsza zależna od pozostałych
zostawia wolność aż do granic głupoty
ta druga zależna od trzeciej zostaje sama
gdy nie ma wsparcia od urzędników
ta ostatnia staje się bandą
gdy nikogo nie czuje nad sobą
można powiedzieć miałem szczęście
ale wszystko jeszcze przede mną
2020-11-03
Wszystkie umieszczone prace są moją własnością.
Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.
Strona zrobiona w kreatorze stron internetowych WebWave