WROĆ DO BLOGA

12 grudnia 2021

aż do granic absurdu  

tożsamość

 

drzemie w nas siła nadprzyrodzona

tajemnica setek pokoleń

którym w trudzie przyszło walczyć

o wolność na historycznych szlakach

pomimo zwątpień i oszustw aliantów

 

jest w nas moc zmartwychwstania

ta siła Boskiej miłości wcielonej

by wyjść z ziemi obiecanej

na drogę pokory spod krzyża

siłą która w nas drzemie

 

10.12.2021

 

 

aż do granic absurdu

 

a kiedy nam przyjdzie stanąć w prawdzie

żeśmy z obawy przed utratą codzienności

oddali wolność ślepo wierząc

że lepiej dać się zaszczepić big farmie

niż szukać lekarstwa na wirusy

że lepiej nosić szmaciane maseczki

i dać się podzielić jak małe dzieci

niż szukać mądrzejszych od złodziei

 

przyjdzie nam wtedy zobaczyć ludzi

którym nie zabraknie siły by użyć przemocy

ideologicznych pomysłów na lepszy świat

wolny od chorych starych i słabych

z niewydolnym systemem ochrony zdrowia

którym da się wmówić obowiązek kolejnych szczepień

aż do granic absurdu i wszczepionych chipów

a w prawdzie staniemy gdy nas już tu nie będzie

 

 

10.12.2021

 

 

pod korcem obawy

 

w globalnym świecie

gdzie wszystko się dzieje teraz

gdy nie ma w nas dystansu

do manipulacji słowem i obrazem

czas staje się przekleństwem

odbiera radość spotykanych ludzi

gdy każdy może być zagrożeniem

śmierci zarazy nienawiści i podziału

gdy mądrość ukryta pod korcem obawy

wybudza ze snów najstraszniejsze lęki

dając nielicznym możliwość władzy

nad tymi którym brakuje odwagi i chęci

wyrwania się z biblijnego kręgu szyderców

 

najtrudniej walczy się z własną obojętnością

 

12.12.2021

 

 

 

pośrodku wszelkich ciemności

 

gdy zagrożona jest wolność wielu

słowo staje się ciałem nadziei

wcielone w każdą myśl poezji

obdziera kolejne warstwy manipulacji

wygrzebuje z ziemi korzenie tożsamości

wartościom pierwszym nadaje sens

ucząc kolejne pokolenie wolności wiary

że nic tak nie zmienia człowieka

jak miłość pokorna będąca świadectwem

wyjścia z niewoli lęku i obawy

zniewolenie się kończy gdy mądrość jaśnieje

pośrodku wszelkich ciemności

 

prawda wyzwala gdy uczy godności

 

12.12.2021

 

 

ziemia obiecana

 

wychodzimy na pustynię naszych miast

wyprowadzeni z niewoli uczuć ran niewiary

zagubieni pośród oszalałych ulic

pozbawiani nagromadzonych pewników i prawd

utykamy na niechęć wszelkich zmian

wędrujemy przed siebie w stronę światła

wąskim tunelem zapóźnionych spraw

po wielu latach wyrzeczeń i obolałych stóp

wciąż nam za mało i czegoś nam brak

zmęczeni wędrówką wokół tych samych próśb

płodzimy myśli czy to był sens tak się natrudzić

a może tam już nie ma nic oprócz cierpienia

trochę nam żal utraconych dogmatów

drobnych przekrętów poniesionych strat

lepiej nam było gdy była w nas wiara we własny świat

z szerokim oknem nieskrępowanych poglądów

a tu ktoś postawił wąską bramę i chce nam wmówić

że tylko tędy można przejść na drugą stronę

przecież my lepiej wiemy jak trzeba stanąć wobec Wieczności

 

 

 

 

Wszystkie umieszczone prace są moją własnością. 

Zezwalam na niekomercyjne rozpowszechnianie z podaniem autora.

Prośba o komentarze